niedziela, 20 marca 2016

Prologue " Przeznaczenie "



Jego stalowe tęczówki dzielnie uniosły się, mierząc ze swoim największym wrogiem. Odbiciem. Jego oddech był niespokojny, nierówny, poddany ogniu, jaki zapanował w jego płucach. Skóra jaskrawa, jeszcze bielsza niż była. 

Pragnęła położyć swoje małe dłonie na jego barku, aby znowu poczuć delikatnych chłód, a jednocześnie ciepło jego ciała. Nie mogła tego zrobić, nie teraz, kiedy tak wiele się zmieniło. Jak zawsze jej czekoladowe tęczówki pełne były emocji, tym razem jednak nie było one pozytywne. Dominował w nich strach. Strach przed straceniem ukochanego.

- Nie możesz tego zrobić. - wymamrotał. 

Jego dłoń uniosła się powoli, aby dotknąć delikatnego szkła lustra. Wyglądał, jak Upadły Anioł. Dumny, a jednocześnie tak bardzo zagubiony w tym co go otacza, że dziewczyna z nadmiaru tych uczuć zrobiła krok do przodu. 

- Wiesz, że muszę. Od zawsze musiałam. - skrucha w jej głosie zabijała jej serce. Pragnęła pokazać, że się nie boi, że strach nie ogarnął jej serce, ale uczucia były zbyt mocne, aby mogła je stłumić.

Trzask. Lustro pękło pod wpływem mocnego uderzenia. Po jego policzkach spłynęła okrutna łza.